51. Pomysł na tytuł był wczoraj ;)

bare-1985858_640
źródło

Człowiek zaczyna prawdziwie doceniać weekendy, gdy od poniedziałku do piątku przesiaduje w pracy 😉

Tak, w końcu nastąpił ten dzień, w którym wakacje się skończyły – trzeba zacząć samemu dbać o własny tyłek. Wybrałam pracę, w której najszybciej da się odłożyć nieco pieniędzy, aczkolwiek nie przywiązuję się, bo nie jestem pewna, czy bycie sprzedawcą a tym sensie mi odpowiada. Za to odpowiada mi pewnego rodzaju luz – moi przełożeni to młodzi, zabawni ludzie. Mogę ubrać się, jak chcę, mogę jeść, kiedy chcę – to zdecydowanie plusy 😀

Docelowo chciałam załapać się jakiś fajny staż po moim kierunku studiów. Jednak większość ofert stażu ma takie wymagania, jakby chcieli przyjąć specjalistę, więc muszę jeszcze kilka rzeczy przeszkolić.

Zastanawiam się też, ile zajmie mi dążenie do celu. Sporo jest przy tym roboty – muszę mieć więcej siły („anemik” ze mnie ;)), muszę mieć czystą i zdrową głowę (wewnątrz), no i tak jak wcześniej pisałam – muszę mieć odłożoną kasę. Co to będzie? Wszystko wyjaśnię w odpowiednim czasie 🙂

Teraz znikam cieszyć się słoneczną sobotą, miłego weekendu 🙂

14 uwag do wpisu “51. Pomysł na tytuł był wczoraj ;)

  1. Oj tak, a szczególnie docenia się długie weekendy. 🙂
    Wymagania mam wrażenie często są podawane na wyrost, wiadomo, że świeżaka trzeba przeszkolić i po to jest ten staż, ale co zrobić… Powodzenia. 😉

    Polubienie

  2. Ja soboty też spędzam w pracy, więc w niedziele rzadko kiedy udaje mi się w ogóle podnieść z łóżka 😦
    Choć i tak najgorszy jest ten skok z totalnie wolnych wakacji do jakiejkolwiek pracy, więc i tak współczuję 😦

    Polubienie

  3. Przecież staż jest po to, żeby się jeszcze czegoś nauczyć, a nie żeby być już alfą i omegą z 10 letnim doświadczeniem. Też bardziej doceniam weekendy od kiedy pracuję na cały etat 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz