49. Kilka słów o Wrocławiu.

Dziękuję za komentarze pod poprzednią notką – podróż się udała 🙂 No ale po kolei…

Podróż miałam zaplanowaną już kilka miesięcy wcześniej. Luby nie był jeszcze we Wrocławiu, a ja miałam ochotę zobaczyć góry. Stwierdziliśmy, że połączymy obie rzeczy i tak obok Wrocławia, wylądowała również Jelenia Góra. Dwa tygodnie przed wyjazdem dowiedziałam się, że zmarł mój idol. To wydarzenie trochę odbiło się na wyjeździe, a raczej na jego przeżywaniu, bo smutek dalej się jakoś za mną ciągnie. Nie pozwoliłam sobie jednak siedzieć i rozpaczać, starałam zapewnić sobie bodźce, które rozbudziłyby moją ciekawość. Z drugiej strony, nie robiłam też niczego na siłę. W ten sposób udało mi się odpocząć.

Wracając do pierwszego miasta. Luby zajął się poszukiwaniem noclegu. Znalazł pokój w mieszkaniu młodej dziewczyny. I nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie to, że właścicielka mieszkania jest posiadaczką psa mojej ulubionej psiej rasy, czyli Shiba Inu 😀 Pieseł jest przeuroczy, nazywa się Buddha, ma rok i dużo chęci do zabawy – jak to młodziak 😉

kolaż1

Wrocław zachwycił mnie swoją architekturą. Nie wiem nawet, jak nazwać ten styl, ale powiedziałabym, że budynki są „niemieckie” – sporo w nich wieżyczek i/lub widocznych cegieł. (Może ktoś się orientuje w tym temacie? :D) Po mieście poruszaliśmy się pieszo, często na czuja, jednak pewnego dnia zdecydowaliśmy się pojechać na wycieczkę z przewodnikiem – środkiem transportu był zabytkowy tramwaj, co nadawało pewnego klimatu.

Miejscem wartym odwiedzenia jest wrocławskie ZOO, a szczególnie Afrykarium. Afrykarium to przepięknie wykonany obiekt, w którym zwierzęta morskie, takie jak żółwie, płaszczki i rekiny, są niemal na wyciągnięcie ręki. W pewnym momencie ludzi otacza tunel wody, a zwierzęta pływają zarówno po bokach, jak i nad głowami zwiedzających. Magia! Przyjemnie było także w zagrodzie dla zwierząt – można było karmić kozy, owce i osiołki. Podobno było to miejsce dla dzieci, ale osobiście nigdy nie odpuszczam możliwości pogłaskania jakiegoś zwierzaka 🙂

kolaż2

Dla miłośników zieleni Wrocław też ma całkiem sporo do zaoferowania. Za Halą Stulecia mieści się Ogród Japoński. Nie jest on duży, jednak jest czym nacieszyć oczy. Jeśli komuś byłoby mało, to tuż za nim położony jest Park Szczytnicki. Za to panoramę Wrocławia można podziwiać ze Sky Tower – najwyższego budynku w Polsce. Przy dobrej pogodzie widać góry, a widok zachodzącego słońca i rozświetlającego się miasta zdecydowanie zachwyca 🙂

skytower

Dla mnie, jako miłośnika transportu szynowego, duże wrażenie (ponownie!) zrobił Dworzec Główny z piękną halą. Ciekawym miejscem jest również Dworzec Świebodzki – zamknięty dla ruchu kolejowego, ale otwarty dla różnych innych aktywności – na przykład na zlot foodtrucków.

Wrocław to dla mnie jedno z miast, które przyjemnie jest odwiedzać co jakiś czas. Piękne i ciekawe – czego chcieć więcej 🙂

22 uwagi do wpisu “49. Kilka słów o Wrocławiu.

  1. Kocham Wrocław! To miasto jest dla mnie zawsze usposobieniem radości i piękna! Mogłabym tam bez przerwy wracać, nie wiem czemu ale bardzo pozytywnie działa na mnie przebywanie tam. Gdybym miała wynieść się z Warszawy do innego polskiego miasta, to właśnie tam bym wylądowała.
    Komunikacja miejska tam trochę słabo działa jak na mój gust, ale może dlatego, że zawsze porównuję komunikację innych miast do warszawskiej, która działa na prawdę rewelacyjnie.

    ZOO we Wrocławiu również uwielbiam. To co podoba mi się najbardziej to fakt, że oni nie stawiają na ilość, ale na jakość. Nie spotkasz tam wszystkich możliwych gatunków zwierząt, bo ZOO nastawione jest na to, żeby zwierzaki miały dobre warunki. Jest ich więc mniej, ale mają ogromne tereny dla siebie, nie czują się tam bardzo osaczone i uwięzione. I dodatkowo zawsze mogą się schować przed gapiami jeśli nie mają akurat ochoty na towarzystwo ludzi.
    W Warszawskim ZOO niestety zwierzaki nie mają tak kolorowo 😦

    Ogród japoński mnie osobiście trochę zawiódł, ale na pewno gorąco mogę polecić ogród botaniczny uniwersytetu wrocławskiego. Jest mały, ale na prawdę uroczy! Ilekroć jestem we Wrocławiu zawsze zaglądam, to jedno z tych miejsc, w których jestem w stanie na prawdę się zrelaksować ❤

    Dworzec też zrobił na mnie spore wrażenie.

    Na Sky Tower też miałam okazję być, jak jest ładne czyte niebo, to można z niego zobaczyć Śnieżkę 🙂

    Polubienie

    1. Też tak mam, że warszawską komunikację porównuję z innymi miastami i zawsze ona wygrywa 😀 Zgadzam się co do ZOO – na przykład taki niedźwiedź ma ogromny wybieg. Do botanicznego nie dotarliśmy, ale następnym razem odwiedzimy na pewno 🙂

      Polubienie

  2. Nie mam pojęcia, jaki styl architektoniczny dominuje we Wrocławiu, ale byłam tam raz, przy okazji koncertu Linkinów i trochę pochodziłam po znajomą po rynku i okolicach i też mi się bardzo spodobało 🙂 Więcej tam nie byłam, ale jeśli nadarzy się jakaś okazja, to na pewno podjadę i pozwiedzam!
    PS Mój kuzyn ma psa Akitę :>

    Polubienie

  3. Wrocław to miks stylów:) Kamienice są barokowe – szczególnie te w centrum Rynku, dworzec to Eklektyzm, jest sporo gotyku 😉
    Polubiłam Wrocław. Też miałam taką wycieczkę – Wrocław- Jelenia Góra-Karpacz 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz