44. Byłam kiedyś w Krakowie…

Byłam kiedyś w Krakowie i mimo ogólnych zachwytów znajomych, sama nie mogłam do nich dołączyć. Ciągle mi coś w tym mieście nie pasowało. Ten stan rzeczy zmienił się prawie 2 tygodnie temu. Byłam na niezliczonej ilości spacerów z przyjaciółmi i znajomymi. Było dość ciepło. Było zielono. I w tych okolicznościach Kraków mi po prostu wypiękniał.

Jednak dobrą stroną Krakowa od zawsze było dla mnie to, że to miasto koncertowe. 2 lata temu w Tauron Arenie miałam przyjemność zobaczyć Queen z Adamem Lambertem, a w mijającym miesiącu przybyłam w to samo miejsce, by bawić się na wymarzonym koncercie System Of A Down. Bawić się – to za dużo powiedziane – noga lubego nie pozwoliła na szaleństwo na płycie, ale na trybunach było równie zacnie.

Lubicie Kraków? 🙂

kolaz

17 uwag do wpisu “44. Byłam kiedyś w Krakowie…

  1. W Krakowie byłam kiedyś na wycieczce szkolnej. Niewiele widzieliśmy: Kościół Mariacki i smoka Wawelskiego ale z daleka, wiec cieżko mi powiedzieć, czy lubię Kraków. Z pewnością to piękne miasto, które warto zobaczyć i zwiedzić 🙂 Mogę powiedzieć, ze kocham Pieniny (mimo iż byłam raz ale przez kilka dni) i Zamość, gdzie jeżdże co jakiś czas 🙂

    Polubienie

  2. Nie byłam nigdy w Krakowie tak, żeby pozwiedzać raz tylko przypadkowo, ale dlatego, że mialam przesiadk e na dworcu w Krakowie. Muszę się tam kiedyś wybrać jak bedę w Polsce.
    Ładne zdjęcia.

    Polubienie

  3. Uwielbiam Kraków 🙂 kiedyś chciałam bardzo tam mieszkać, ale jak byłam kilka razy stwierdziłam, że jednak zbyt tłoczno jak dla mnie i zdecydowanie wolę moje małe miasteczko 😀 Tam można pojechać na weekend pozwiedzać, odpocząć 🙂

    Polubienie

  4. Mieszkam w Krakowie 😀 Uwielbiam to miasto i zrobiłam wszystko, żeby dostać się tam na studia, chociaż naprawdę, dalej już nie mogłam wyjechać, chyba ze za granicę. Jednak dla mnie jest on absolutnie cudowny, nigdy mi się nie nudzi. A wręcz wolę ten Kraków zimowy, kiedy wraca jego małomiasteczkowa atmosfera, deszcz wygania turystów, nic się nie dzieje poza jakimiś niszowymi, studenckimi imprezami. Niestety, na jednej czy dwóch wycieczkach nie da się poznać Krakowa – chociaż akurat w moim przypadku była to miłość od pierwszego wejrzenia.

    Polubienie

  5. Mam do niego sentyment, choć podobnie jak Ty, nie wzbudza we mnie aż takich „och” „ach”. Przed urodzeniem dziecka jeździłam tam nawet kilka razy do roku, teraz ostatni raz byłam dwa lata temu, ale było zimno, wietrznie i padał śnieg, bo to początek marca był…. Mam go gdzieś w głowie aby w najbliższym czasie tam pojechać…

    Polubienie

  6. Ciągnie mnie do Krakowa od dość dawna. Ale jakoś nigdy nie mogę tam trafić. Mam wrażenie,że to naprawdę piękne miasto. Pewność będę miał jak już je odwiedzę 😀 Albo się rozczaruję 😀 Ale trzeba być dobrej myśli ;D

    Polubienie

  7. Nie. Wybitnie nie lubię, a muszę tam czasem mieszkać. Nie lubię go od lat, od czasów studiów, kiedy okazał się miastem hermetycznym, zamkniętym na przyjezdnych i skąpym. Ale piękny, owszem, jest… tylko niesympatyczny, jeśłi tak można powiedziec o mieście. Dla mnie niesympatyczny.

    Polubienie

  8. Mieszkam tu i lubię 😉 Najbardziej lubię Kopiec Kraka i Park Lotników i Jordana, a oprócz tego wieczorne spacery po bulwarach. Kraków ma sporo fajnych miejsc- od ciekawych zabytkowych kamienic, po zaciszne miejsca w naturze.

    Polubienie

  9. Zazdroszczę fajnej wyprawy, ja-mimo że matka ma tam przyjaciółkę-jeszcze nigdy w Krakowie nie byłam, i chyba nieprędko się wybiorę. Miasto jest jednak ponoć piękne…Ładne zdjęcia. Masz jakieś inne ciekawe plany wakacyjne?

    Polubienie

  10. Lubię Kraków za koty – serio jest ich tam mnóstwo! No i koci motyw pojawia się w większości oryginalnych sklepików (mam tu na myśli nie sieciówki).
    Ale zdecydowanie bardziej lubię Wrocław 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Luna Anuluj pisanie odpowiedzi